To trochę zabawne. Często nie dostrzegamy wokół siebie ludzi, których faktycznie obchodzimy, zatracając się we własnych wyobrażeniach świata. Ciężko jest mówić o tym, co się czuje i myśli. Gdybyśmy o wszystkim sobie mówili, świat byłby o wiele prostszy. Miriam wie, że jest ładna, wie, że ma wielu przyjaciół, wie, że jest popularna i adorowana. Mimo wszystko, nadal jest nieszczęśliwa. Odkąd tylko pamięta, jej marzeniem było być jak te wszystkie dziewczyny z amerykańskich filmów: piękne, wredne i popularne. Owszem, stała się piękna, wredna i popularna, jednak nie odnajduje się w tej wersji siebie. Zapraszam do czytania tej wypociny przybyszu Opowiadanie zawiera wątki homoseksualne.