- Tajan, proszę... - przerwał mu cichy głos kobiety. - Nie. Jak sądzisz, dlaczego - cichy szloch przerwał ciszę - dlaczego to zrobiłam?! Dla kogo?! Dla siebie?! - Jej opanowany z początku głos zmienił się w krzyk, pełen tych tłumionych od lat emocji. Bo oni nie byli bohaterami... One shot o upadających bohaterach.All Rights Reserved