Od zawsze myślałam ,że świat nadprzyrodzony nie istnieje . Wilkołaki , wampiry ... żyły tylko w moich książkach . Jednak od śmierci mojej mamy wszystko się zmieniło . Przeprowadzka , nowa szkoła i przyjaciele to był dopiero początek tego co czekało na mnie w nowym miejscu . Zwykła rozmowa z dziewczyną w moim wieku ściągnęła na mnie niebezpieczeństwo w postaci jej starszego o kilka lat brata . Ignorowałam go , a on i tak zawsze znalazł sposób ,żeby wyprowadzić mnie z równowagi . Chodził za mną jak cień i nie chciał zostawić w spokoju . W dniu moich 18 urodziny czułam ,ze dzieje się coś dziwnego i wcale się nie myliłam .Łańcuszek, ktory miał służyć jako ozoba, okazała sie czymś zupełnie innym....