Książka może być mniej lub bardziej niezgodna z światem przedstawionym przez Tolkiena i są to zmiany w pełni świadome (zazwyczaj), zrobione na potrzeby książki
Mogą występować nieśmieszne żarty o absolutnie wszystkim.
---
Dwoje licealistów, wcześniej znających się tylko z widzenia, pojawia się nagle w środku jakiejś średniowiecznej narady wojennej, gdzie wszyscy wyglądają jak typowe czarne charaktery kiepskiego fantasy. Jak się później okazuje - gorzej trafić nie mogli.
Jakim cudem ten wspaniały świat przedstawiony przez Tolkiena może być tak idiotyczny?
Sauron, który okazuje się być w sumie spoko gościem (choć trochę niezrównoważonym), nie zabił ich tylko dlatego, że Marysia dała mu żelka. Elfy planują zbrojne powstanie, bo ubzdurały sobie, że władze zmusiły je do przejścia na wegetarianizm. Hobbici to takie nieroby, że wynalazły Hobbichód, by nie musieć chodzić, a inne rasy robią ankiety w dziwacznym odpowiedniku internetu, który działa tylko w czwartki od 12:00 do pięciu minut przed północą. W Gondorze co weekend organizowane są spotkania dla samotnych matek.
Krzysiek, kujon mający wszystkie możliwe uczulenia i alergie, ale w miarę przystojny, oraz Marysia, zagorzała chrześcijanka uzależniona od telefonu i wszystkich słodyczy, mają wspólną misję:
Zshipować parę osób, udoskonalić system edukacji w Śródziemiu i odkryć co, do licha, robi tam Maryla Rodowicz.
"Do cholery jasnej miałeś nigdzie nie wychodzić!", krzyknął przez co młodszy wzdrygnął się spuszczając wzrok.
"J-ja tylko-", starszy mu przerwał, "co tylko?...dostałeś jebany rozkaz i miałeś go przestrzegać czego nie rozumiesz?", zapytał podchodząc do niego.
"Zrozum to jest mafia tu musisz robić co ci każą a nie to na co masz ochotę!", znowu krzyknął a han mocniej objął kotka czując łzy w oczach.
••••••••••
Ship główny: Minsung
Shipy poboczne: Seungjin, Jeongchan, Changlix.
W książce występują: przekleństwa, morderstwa, sytuację 18+.