Severus nie miał łatwego życia. Ani przed Hogwartem, ani w trakcie nauki, ani potem. Było jednak coś, co dawało mu małą nadzieję na lepsze jutro i tylko od niego zależało, czy jego marzenia się spełnią.
Harry zaczyna zdawać sobie sprawę, że tak naprawdę nikt go nie zna. Zaczyna wątpić w słuszność walki z Voldemortem i robi jedyną rzecz, którą w tamtej chwili uznaje za słuszną.