Znowu spóźniony na pociąg. Czemu mnie to spotyka ? Nigdy nie mam szczęścia. Czy ono w ogóle istnieje ? No nic, następny przyjedzie dopiero o ósmej, mam jeszcze dziesięć minut. Usiadłem więc na ławkę, chyba nie tylko ja dziś spóźnię się do szkoły. Na dworcu czekał jeszcze jeden chłopak, wysoki, szczupły, dość przystojny brunet. Ma taki sam mundurek jak ja, lecz nigdy go nie widziałem w naszej szkole. Odwrócił się w moją stronę i spojrzał mi prosto w oczy. Troszkę wydało mi się to dziwne, zaczął wolno do mnie podchodzić. Odwróciłem wzrok od jego dużych zielonych oczu. - Przepraszam, jesteś z mojej szkoły, zgadza się ? - Zapytał i uśmiechnął się lekko do mnie. - Tak, mamy takie same mundurki. Jesteś nowy ? - Dopiero się przeprowadziłem do tego miasta, będę szedł do drugiej klasy na ekonomie. - Naprawdę ? - Tak, czy to cię dziwi ? - Nie, ja też jestem na drugim roku ekonomi. Miło mi poznać jestem Tomek a ty ? - Nazywam się Kamil. Zaraz przyjedzie nasz pociąg, prawda ?