„Yang gapi się na mnie, lekko przechylając głowę w bok, na co odpowiadam mu pytającym spojrzeniem. - O co chodzi? - rzucam, marszcząc brwi. - O nic - chłopiec chichocze pod nosem, a ja wciąż głowię się, co ten ma na myśli. - Wyglądasz jak szczeniak - posyła mi słodki uśmiech, ukazując przy tym szereg swych białych zębów, które zdobi stały aparat ortodontyczny. - Słucham? - patrzę na niego, krzywiąc się. - Jak szczeniak - wzrusza ramionami, wciąż wpatrując się we mnie jak w obrazek. - Oczywiście w dobrym sensie. Mam na myśli to, że jesteś uroczy"All Rights Reserved
1 part