Nie chciałam być inna, tylko taka jak inni.
Życie nauczyło mnie, że byłam dla nich marionetką. Nie obchodziło ich to co czuję, tylko to, co mogli na mnie ugrać. Chcieli posiąść wiedzę, być świadomym czegoś, czego ja byłam, nawet jeśli to wywołałoby u mnie łzy, nie przestaliby. Nawet jeśli wyrzuciliby mnie z mojego domu. Zabraliby mi jeszcze moje ubrania, bo dla nich nie byłam warta ani jednego grosza, a ja dałabym za nich tysiące, bo wiedziałam, że ich życie znaczyło więcej od mojego.
Bo dla siebie byłam tylko nic nieznaczącym odłamkiem z wazy rozbitej na podłodze, całkowicie bezużytecznej, której nawet złożenie kawałek po kawałku z powrotem nie ma sensu, bo i tak jest zbyt krucha, aby pełniła swoje zadanie. Bo moja waza potrzebowała kleju, a ja żyłam na pustkowiu, w którym nie było tego czego potrzebowałam. W którym waza nie była nawet potrzebna, bo nie miała komu służyć, nie miała swojego właściciela.
Dlatego czekałam na kogoś kto pozbiera te odłamki, sklei je w całość i wsadzi w nie kwiaty. Kogoś, przez kogo poczuję się nareszcie potrzebna.
~I kto by się spodziewał że osoba która miała mnie naprawić zniszczyła mnie doszczętnie~
Kłótnie rodziców, wyprowadzka ojca z domu, nowy partner matki.
To właśnie od tego momentu życie siedemnastoletniej Nees zamieniło się w istne piekło.
Kiedy matka wysyła ją do ojca tam poznaje Aresa przystojnego, aroganckiego, wrednego, zarozumiałego o dwa lata starszego chłopaka ze zbyt dużym ego który jak się okazuje ma już niedługo zostać jej przyrodnim bratem. Ale przecież każdy ma swoje demony prawda?
Nie ważne czy większe czy też mniejsze.
Nees niestety miała te większe.
_______________________
W książce znajdują się/będą znajdować między innymi wulgaryzmy, samookaleczanie, przemoc, uzależnienia, wykorzystania seksualne, próby samobójcze, zaburzenia odżywiania, zaburzenia psychiczne oraz problemy. Czytasz na własną odpowiedzialność.