Dzięcioły Orglasii I
  • Membaca 390
  • Suara 56
  • Bagian 19
  • Membaca 390
  • Suara 56
  • Bagian 19
Lengkap, Awal publikasi Okt 28, 2022
Dewasa
Siedmioro przyjaciół żyjących razem pod jednym dachem pewnego dnia staje się świadkami brutalnej śmierci swojej wspólnej znajomej, która ginie z rąk Monumm - potwora polującego na każdego, kto porusza się samotnie. Zmotywowani tragicznymi wydarzeniami postanawiają dołączyć do elitarnego oddziału Dzięciołów, którego zadaniem jest polowanie na te tajemnicze demony. Jednak nie wszystko idzie po ich myśli, a decyzja, którą podjęli, szybko zaczyna obracać się przeciwko nim.
Seluruh Hak Cipta Dilindungi Undang-Undang
Daftar untuk menambahkan Dzięcioły Orglasii I ke perpustakaan Anda dan menerima pembaruan
atau
Panduan Muatan
anda mungkin juga menyukai
anda mungkin juga menyukai
Slide 1 of 10
Mate cover
Znak przymierza cover
Smak nienawiści-Drarry.  cover
Krwawy Książę cover
To deny the route cover
To deny the route II cover
Akademia Ciemnogrodzka [zakończona] cover
Demon Pact |PONOWNA PUBLIKACJA| cover
FROSTFLOWER [#1 WOJNY RUN]  cover
Miecz Głębin cover

Mate

42 Bagian Lengkap

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.