Ptaszynka #1 Dostępne w księgarniach
  • Reads 1,634,182
  • Votes 6,300
  • Parts 8
  • Reads 1,634,182
  • Votes 6,300
  • Parts 8
Complete, First published Nov 02, 2022
Mature
Wpadłam spóźniona do sali szpitalnej z dwiema książkami pod pachą, kubkiem kawy i plastikowym opakowaniem wypełnionym ciastami, których wyjątkowo nie odebrała mi, jego ochrona przez drzwiami. I pewnie tylko dlatego, że nikogo nie było. Zatrzasnęłam za sobą drewnianą płytę i oparłam się o nie zaczesując wolną dłonią włosy za uszy. Odetchnęłam głębiej i uniosłam wzrok, a mój oddech się zatrzymał. On nie spał. Stał i patrzył na mnie z próżnym uśmiechem na ustach. Drogi Boże. Poczułam jak czerwona jestem na twarzy. Jego bracia spojrzeli na mnie, a potem na niego. Ruchem ręki nakazał im wyjść i zrobili to bez słowa sprzeciwu, gdy tylko zrobiłam im miejsce. Anthony poprawił poły swojej czarnej marynarki i ruszył w moim kierunku, a serce zabiło mi w piersi jak szalone. Złapał za mój podbródek i pochylił się do mojego ucha, mimowolnie wstrzymałam oddech. 

- Cześć ptaszynko. - Szepnął, ucałował mój policzek i wyszedł z sali zostawiajac mnie w całkowitym osłupieniu. 






Okładka autorstwa @Tranczizulla
All Rights Reserved
Sign up to add Ptaszynka #1 Dostępne w księgarniach to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
Adoptowana // L.H. by Nietykalna_Na_Wieki
49 parts Complete
- Ty.. ty.. - nie skończyłam, zaczęłam jak najszybciej potrafię biec do drzwi. Chciałam uciec, najdalej jak tylko się da. Gdy już trzymałam zimną klamkę w dłoni na drzwiach pojawiła się duża dłoń chłopaka, która z łatwością zablokowała mi wyjście. *** - Luke? - chciałam odwrócić jego uwagę, jednak nic to nie dało. Jego oczy zaczęły prześwitywać delikatnym błękitem. Tak jakby naturalny kolor oczy chłopaka walczył z rubinowym odcieniem czerwieni. Luke złapał za mój nadgarstek i przyciągnął moją dłoń do swojego nosa. Zaciągnął się głęboko zapachem, zaciskając mocno oczy. Gdy je otworzył nie było już śladu po błękicie. Została tylko czerwień. *** Całe jej ciało było w siniakach. Na brzuchu miała ranę po nożu, który leżał teraz obok niej. Na jej lewej piersi była największa rana. Zaczynała się pod obojczykiem, ciągnęła przez pierś i kończyła na żebrach. Jej twarz była cała opuchnięta, przez co ledwo mogła otworzyć oczy. *** Przez chwilę nie ruszała się, jednak po kilku sekundach zaczęła rzucać się po łóżku wrzeszcząc. Nie wiedzieliśmy co mamy zrobić. *** Tęskniłem za tobą, wiesz? - znów nachylił się i pocałował moją szyje. - Ja za tobą wcale. Nie dotykaj mnie! - zaczęłam się jeszcze bardziej szarpać, chciałam gorączkowo się uwolnić. Wiedziałam, że jeżeli czegoś nie wymyślę to nie skończy się to ciekawie. - Zabawimy się trochę, kochana.. *** Nagle wokół dzieci i dziewczyny zaczęło świecić białe, bardzo jasne światło. Na początku świeciło tylko delikatnie. Potem zaczęło coraz bardziej. Musieliśmy zakryć oczy, bo nie dało się patrzeć w tamtą stronę. 🌟🌟🌟🌟🌟 🌟🌟🌟🌟🌟 #3 miejsce kategoria o wampirach- 17.02.2017
You may also like
Slide 1 of 9
Ideal [W KSIĘGARNIACH] cover
Adoptowana // L.H. cover
Gryfońska Strategia ▶ Oliver Wood cover
Bo odganiasz mrok ZAKOŃCZONE cover
Secret Game - W sprzedaży cover
Born To Make History I || Inazuma Eleven cover
❝ INNOCENT  ❝《 YOONMIN 》 cover
Opadam na dno  cover
Mój mały chłopczyk cover

Ideal [W KSIĘGARNIACH]

12 parts Complete

[W KSIĘGARNIACH] Tessa i Archer są wrogami od małego dzieciaka. Ich mamy przyjaźniły się od zawsze, przez co często musieli przebywać w swoim towarzystwie, chociaż tego szczerze nienawidzili. Tylko, że ona już nie jest małą, naburmuszoną dziewczynką w dwóch warkoczykach, a on chłopcem, który uwielbiał je za nie ciągnąć. Dorośli i zmienili się. Tessa większość czasu poświęca na oglądaniu romantycznych seriali, czytaniu książek oraz spotykaniu się z jej dziwnymi przyjaciółmi. Archer natomiast wyrósł na kapitana drużyny koszykarskiej, stał się jednym z najpopularniejszych uczniów w szkole, a od dziewczyn nie może się odpędzić. Wszystko zmienia się, kiedy pewnego dnia dowiadują się, że muszą zamieszkać razem na trzy miesiące. Sami. W jednym domu. Czy mogło być gorzej? Oczywiście, że tak.