Espére | Tom I | Epidemia
  • Reads 47
  • Votes 5
  • Parts 2
  • Reads 47
  • Votes 5
  • Parts 2
Ongoing, First published Nov 04, 2022
"  Bordo, 23.09.2076 roku

Dziś w nocy doszło do wycieku gazu z powodu wybuchu w zachodnim laboratorium korporacji North Aurora. Zginęło trzydziestu pracowników laboratorium w tym dyrektor North Aurora i jego żona, czterdziestu jest obecnie poszukiwanych, dwieścietrzydzieści osób zodołała uciec przed wybuchem.

Nie znane są nam skutki, jakie może wyrządzić gaz więc cały zarząd korporacji prosi o stawienie się w najbliższej placówce zdrowotnej i o kontrolę każdej nawet najmniejszej zmiany od dziejszego dnia. "

Dwadzieścia lat temu ten komunikat wstrząsnął całym światem - początek tej cholernej Epidemi, która zabrała tak wiele osób. Lek działa tylko przy pierwszej fazie, jednak jest ona ciężka do wykrycia, bo za każdym razem jest inna, choroba nie jest jednolita, nie posiada schematu działania.

Jedno jest w niej pewne:

Zarazić się można tylko raz, ale jej skutki są nieodwracalne.
All Rights Reserved
Sign up to add Espére | Tom I | Epidemia to your library and receive updates
or
#99amnezja
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Jesteś Moja (Część 1 i 2) cover
Wilcza gwiazda [ZAKOŃCZONE] cover
MD komiks/Memy/Obrazki cover
Zostałam porwana  cover
Instytut dla Młodzieży Specjalnej || Roleplay || cover
The last one /Clexa cover
Czas na nas cover
Zanim nastanie noc  cover
Przypadek czy przeznaczenie? | Peter Parker cover
GAME MASTER [18+] cover

Jesteś Moja (Część 1 i 2)

55 parts Complete

fragment: ,,Ruszył w moją stronę, a ja się cofałam aż trafiłam plecami o ścianę. Nie czułam wielkiej radości, że wreszcie go zobaczyłam. Nie chciałam rzucić się mu w objęcia. Byłam śmiertelnie przerażona jak jeszcze nigdy w życiu. Nie tego się spodziewałam... Zdążył już podejść na odległość metra. Spanikowałam... Ale nie mogłam w żaden sposób zareagować. Miałam tylko przed oczami jego czarne oczy. Gdybym była psem to chyba zaczęłabym skomlić...straszne. Oparł dłonie na wysokości moich ramion uniemożliwiając mi ucieczkę. Nachylił się tak, że prawie stykaliśmy się nosami. Prześwietlał mnie tymi swoimi jak otchłań oczami chyba przez całą wieczność. - Jesteś moja." (planowana korekta)