You're my Moon

- Grzeczna dziewczynka - szepcze mi do ucha. - Uspokój się, albo będę zmuszony cię związać - zaczyna, a jego niski tembr głosu, przyprawia mnie o ciarki. Włoski stają mi dęba, a cały alkohol i narkotyki ulatują ze mnie, powodując senność, więc się poddaję.

Luna Castello zawsze marzyła o spokoju, zostawiona przez swojego ojca mieszkała z matką w każdym zakątku na świecie. Jednak życie nie jest kolorowe, dziewczyna uciekła w używki i alkohol, a przez to co zrobiła jej matka w przeszłości nie potrafi spojrzeć na siebie w ten dobry sposób. Ukrywa się za sztucznym uśmiechem i tatuażami, a narkotyki pomagają jej nie myśleć o tym co było...kiedyś.
Do pewnego momentu. Kiedy pewien mężczyzna przewraca jej życie do góry nogami. Starszy, niedostępny, zabójczo przystojny i dodatkowo niebezpieczny. Przyciąga Lunę do siebie w każdym calu. Jego zapach i te szare oczy, w których kryje się tyle bólu i ta przerażająca pustka.
Ojciec Luny potrzebuje jej do pewnego planu, tak samo jak Tristan Roberts. Zamknięta w rodzinnej fortecy na Sycylii dziewczyna musi nauczyć się żyć od nowa, musi przestrzegać reguł jakie panują w tym świecie. Jednak Luna Castello, nigdy przed nikim nie odpowiadała, zawsze radziła sobie sama i teraz też zamierza.
Czy życie Luny się zmieni? A może w oczach Tristana wreszcie zawita radość?