Wrogowie, nie kochankowie || Drarry
44 parts Complete Lord Voldemort nie żyje. Od siedemnastu lat.
Co teraz? Wszystko powinno być trochę inaczej, racja? Bo skoro nie ma głównego antagonisty, to niemal każde wydarzenie powinno potoczyć się inaczej, prawda?
I, cóż, tak się stało. Odmieniło się prawie wszystko.
Harry, Ron i Hermiona nigdy nie musieli dorosnąć za wcześnie. Syriusz odnalazł nieco pokręconą, ale ostatecznie dobrą drogę do swojego chrześniaka. Dumbledore nieco zdziadział i prawie nie udziela się w Hogwarcie, ale jest. Snape... cóż, może nie ma się dobrze, ale to norma. Najważniejsze, że żyje. A cała reszta? Cała reszta była naprawdę w porządku, a ta alternatywna rzeczywistość bardzo im odpowiadała.
Tak, wiele się pozmieniało. Bardzo wiele.
Jednak nie wszystko.
Harry Potter, Wybraniec i Złoty Chłopiec wciąż nienawidził pewnego nastolatka. Ze wzajemnością, oczywiście. Czy w ogóle potrafili podać powód ich nieprzerwanego sporu? Czy byli w stanie sięgnąć pamięcią, do momentu, w którym to wszystko się zaczęło? Och, jasne, że nie.
Wygląda więc na to, że nie wszystko co złe było winą Sami-Wiecie-Kogo.
Może tej dwójce po prostu była pisana nienawiść.
I pewnie wciąż by tak było, gdyby nie ta przeklęta szklarnia.
Cholera, kto wie, a może ona faktycznie była przeklęta?
W świecie magii przecież niczego nie można się spodziewać.
***
art credit - @alekina on tumbrl
Disclaimer: pisząc to byłem jeszcze dzieckiem, niedoedukowanym w tematach, których poruszenia się podjąłem. Występuje tutaj spłycanie poważnych problemów i zaburzeń psychicznych. Relacja romantyczna przedstawiona jest jako lek na wszystkie troski, co jest oczywistą nieprawdą. Postacie są niedopracowane i się zlewają, a reprezentacja prawie nie istnieje.
tw // drugs misrepresentation, eating disorders misrepresentation
Raczej nie sprawdzam już komentarzy, więc w razie pytań zapraszam na tablicę!
Łącznie ponad 225,5 tysiąca słów.