Finemundi

W zapomnianym mieszkaniu starej kamienicy samotnie umiera człowiek. Na ścianie, w cieniu jego życia, wiszą maski z różnych stron świata. Szepczą swoje opowieści, o wielkich tragediach i winach ludzkości, których zmarły starzec był świadkiem i uczestnikiem. Jeden człowiek, wiele podróży. Magiczna opowieść o czasach, miejscach i ludziach realnych, ale czy prawdziwych?

Część pierwsza - zatytułowana "Finemundi" - to opowieść o Felipe, chłopcu przemocą wyrwanym z rodzinnych stron do stolicy imperium - XVIII wiecznej Lizbony. Miasto - Lewiatan, zbudowane na krzywdzie, pozornie kwitnie, rządzone przez próżnego Jana Wielkodusznego i bezwzględnego markiza. Opływając w bogactwa, w istocie jednak stacza się ku przepaści.

Bohater, zmuszony do niewolniczej pracy przy budowie gargantuicznego pałacu-świątyni, w Mafrze, upokorzony przez okrutnego Czarnego Oficera, zadurzony bez pamięci w tajemniczej Milady, wplątuje się w skomplikowaną dworską intrygę. Felipe poznaje gorycz porażki, znajduje przyjaciół, odkrywa miłość by ostatecznie stanąć na pierwszym planie wielkiego spisku.

Jest jeszcze tajemniczy artefakt - maska dzikich. Przybywa z daleka na skrzydlatej łodzi, by zadomowić się w niegościnnych stronach, znaleźć godnego powiernika, wpłynąć na bieg wydarzeń i doprowadzić tą historię do niespodziewanego finału.

Albowiem miłość i zemsta niejedno mają oblicze...