Story cover for Duplicity [h.s.] TŁUMACZENIE PL by sandrarielka
Duplicity [h.s.] TŁUMACZENIE PL
  • WpView
    Reads 101,716
  • WpVote
    Votes 2,335
  • WpPart
    Parts 102
  • WpView
    Reads 101,716
  • WpVote
    Votes 2,335
  • WpPart
    Parts 102
Complete, First published Dec 09, 2022
Mature
"Palenie jest złe, wiesz" spokojny głos odzywa się z odległego, ciemnego kąta, nie było widać nic oprócz wysokiej sylwetki i pomarańczowego płomienia tlącego się papierosa. 

"To najmniejszy z moich problemów" mruczę z moim własnym papierosem między wargami, zaczynając czuć, jak zastały dym zapada się w moim gardle, gdy delikatnie ssę.

Wydał z siebie cyniczny chichot pełny rozbawienia, a jego kroki stawały się coraz wyraźniejsze dla moich bębenków, aż w końcu poczułam ciepło jego ciała, palące moje plecy. 

"A dlaczego tak jest?" szepcze przez moje ramię, chwytając metalowej poręczy przede mną i wtedy wiedziałam, że stałam się więźniem pomiędzy jego pokrytymi tuszem ramionami.

Przełknęłam. 

"Bo to ty będziesz pierwszym, który mnie zabije"


// Aven Brooks zostaje zatrudniona jako fotograf dla światowej sławy zespołu punk-rockowego Duplicity; z nadzieją, że doświadczenie pomoże jej w dostaniu się na jej wymarzony, elitarny uniwersytet. Jednak, kiedy soczewki jej aparatu dokumentują nie tylko zuchwale brzmiące próby przed koncertami i występy, dokonuje strasznego odkrycia, że Duplicity jest wszystkim poza zwykłą kapelą. 

Przepełniona lękiem i przerażona, zostaje uwięziona. 



ZAWIERA WULGARNY JĘZYK / ZAŻYWANIE NARKOTYKÓW / TREŚCI SEKSUALNE / OPISANĄ PRZEMOC / ZDROWIE PSYCHICZNE

CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

WSZYSTKIE PRAWA NALEŻĄ DO @happydays1d
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Duplicity [h.s.] TŁUMACZENIE PL to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
i love you so much || Larry  by khjuju
14 parts Complete
FF MOŻE ZAWIERAĆ BŁĘDY, GDYŻ BYŁO PISANE DAWNO TEMU. SKOŃCZYŁAM Z PISANIEM I NIE MAM ZAMIARU ROBIĆ POPRAWEK, JEŚLI EWENTUALNE BŁĘDY CI PRZESZKADZAJĄ - NIE CZYTAJ - Styles. - mruknął Louis zaraz po tym, jak Harry odebrał. - Tomlinson... - poprawił go młodszy. To tak cholernie bolało. Louis zabronił Harry'emu mówić do siebie po imieniu. [...] - Tak, to moje nazwisko. - moje też, ale chyba zapomniałeś, przeszło przez myśl Harry'emu, a łzy napłynęły do oczu. Nie teraz, poprosił wodę w jego ślepiach. Nie mógł płakać, gdy rozmawiał z Louisem. - O-oczywiście... Coś się stało? - Teoretycznie nie. Idę do klubu... Idziesz ze mną? - rzucił od niechcenia. [...] - Miałeś z tym skończyć, L... Tomlinson. - powiedział z cierpieniem tak wyczuwalnym w głosie, że Louis na pewno to zauważył. Chociaż może i to od siebie odtrącił. Może już nawet nie pamiętał, jak brunet wygląda. - Tak, tak. Nie potrzebnie dzwoniłem. Wykruszył mi się skład, ale cóż, idę sam. - mruknął niezadowolony. - Proszę uważaj na siebie. - wyszeptał, czując rażący ból spowodowany świadomością tego, że Lou znowu to zrobi. Znowu prześpi się z kimś, kto nie był Harry'm, znowu się naćpa. Harry chciał po prostu zasnąć i się obudzić w jakiejś lepszej rzeczywistości. Gdzieś, gdzie byliby szczęśliwi, a ich relacja byłaby zdrowa. Gdzieś, gdzie mogliby być wolni. - Cokolwiek, Styles. - Tomlinson... poprawił znowu w myślach. Nie wiedział, kiedy Louis wyparł z głowy ich własny ślub. Fakt, że Harry zmienił nazwisko. Lub Gdzie Louis zgubił siebie, zatracając się w sławie i używkach, a Harry chce to wszystko naprawić. Chce odzyskać swoją miłość.
You may also like
Slide 1 of 10
i love you so much || Larry  cover
Mój mały chłopczyk cover
Wyr*Chaj Mnie! [New Version]  cover
Unbroken 2 | Andy Biersack cover
Little Daddy's Girl cover
Siostra ze zdjęcia  cover
SETKI WSPOMNIEŃ | MATA cover
Complicity [h.s.] TŁUMACZENIE PL cover
White wine / Harry Styles cover
Bajka, w której nie ma księcia: Delikatna jak lalka z porcelany cover

i love you so much || Larry

14 parts Complete

FF MOŻE ZAWIERAĆ BŁĘDY, GDYŻ BYŁO PISANE DAWNO TEMU. SKOŃCZYŁAM Z PISANIEM I NIE MAM ZAMIARU ROBIĆ POPRAWEK, JEŚLI EWENTUALNE BŁĘDY CI PRZESZKADZAJĄ - NIE CZYTAJ - Styles. - mruknął Louis zaraz po tym, jak Harry odebrał. - Tomlinson... - poprawił go młodszy. To tak cholernie bolało. Louis zabronił Harry'emu mówić do siebie po imieniu. [...] - Tak, to moje nazwisko. - moje też, ale chyba zapomniałeś, przeszło przez myśl Harry'emu, a łzy napłynęły do oczu. Nie teraz, poprosił wodę w jego ślepiach. Nie mógł płakać, gdy rozmawiał z Louisem. - O-oczywiście... Coś się stało? - Teoretycznie nie. Idę do klubu... Idziesz ze mną? - rzucił od niechcenia. [...] - Miałeś z tym skończyć, L... Tomlinson. - powiedział z cierpieniem tak wyczuwalnym w głosie, że Louis na pewno to zauważył. Chociaż może i to od siebie odtrącił. Może już nawet nie pamiętał, jak brunet wygląda. - Tak, tak. Nie potrzebnie dzwoniłem. Wykruszył mi się skład, ale cóż, idę sam. - mruknął niezadowolony. - Proszę uważaj na siebie. - wyszeptał, czując rażący ból spowodowany świadomością tego, że Lou znowu to zrobi. Znowu prześpi się z kimś, kto nie był Harry'm, znowu się naćpa. Harry chciał po prostu zasnąć i się obudzić w jakiejś lepszej rzeczywistości. Gdzieś, gdzie byliby szczęśliwi, a ich relacja byłaby zdrowa. Gdzieś, gdzie mogliby być wolni. - Cokolwiek, Styles. - Tomlinson... poprawił znowu w myślach. Nie wiedział, kiedy Louis wyparł z głowy ich własny ślub. Fakt, że Harry zmienił nazwisko. Lub Gdzie Louis zgubił siebie, zatracając się w sławie i używkach, a Harry chce to wszystko naprawić. Chce odzyskać swoją miłość.