The one
  • Reads 55
  • Votes 7
  • Parts 8
  • Reads 55
  • Votes 7
  • Parts 8
Ongoing, First published Dec 13, 2022
Coś podobnego do Okrutnego księcia, ale równocześnie coś zupełnie innego. Opowieść o dziewczynie, która osiągnęła więcej niż jej rywale i dosłowne deptała po ich kościach. 
Jedenastoletnia Aria mieszkała spokojnie całe swoje dzieciństwo wraz z rodzicami i rodzeństwem w ludzkim świecie. Pewnego dnia na jej własnych oczach zabijają jej matkę, która okazała się fałszywa i zabierają ją i jej brata i siostrę do Zalvadoru-  krainy czterech dworów, wróżek, elfów i czarodziei.  Potrzeba przetrwania wygrywa i służy w domu śniegusów przez 5 lat nie mogąc wypowiedzieć ani jednego słowa, uprzednio zabijając poł ich dworu. Czy przetrwa? Czego dowie się o swojej rodzinie? Dlaczego została nazwana Wybraną? Przeczytajcie a się dowiecie :)
All Rights Reserved
Sign up to add The one to your library and receive updates
or
#71dlanastolatek
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
PÓŁ KRÓLESTWA - MIŁOŚĆ / SMOKI / WAMPIRY cover
Krwawy Książę cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Miecz Głębin cover
Biała Lilia cover
Popioły [ZOSTANIE WYDANE] cover
Crest Academy cover
Maybe in another universe // Jinx I Ekko cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.