mój ty... // Dnf
  • Odsłon 13,925
  • Głosy 591
  • Części 22
  • Odsłon 13,925
  • Głosy 591
  • Części 22
Opowieść Zakończona, Pierwotnie opublikowano gru 27, 2022
To będzie taki zwykły mam nadzieje, że długi fanfik o dnf. Może nie będzie idealny, ale sami bohaterowie wygrywają wszystko ♡♡

sceny 18+ 
staram się nie

przekleństwa
zdarzają się

rozdziały - słowa
od 1000 w górę zazwyczaj coś koło 1500

fabuła
Dream w końcu postanawia zaprosić do siebie George'a. Nie spodziewa się jednak, że ten od dawna knuje jak się do niego dostać. George będzie do tego dobrze nastawiony jednak Dream zacznie czuć coś więcej do przyjaciela... A moze już nie przyjaciela? Co jeśli Dream czuł do niego więcej już wcześniej? Czy Gogy był tak ślepy czy myślał że to pod publikę?
Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Zarejestruj się, aby dodać mój ty... // Dnf do swojej biblioteki i otrzymywać aktualizacje
or
#14dnf
Wytyczne Treści
To może też polubisz
To może też polubisz
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
My first Love || Héctor Fort cover
♡~001x456~♡ cover
Often | Héctor Fort  cover
Fortified - Pau Cubarsí cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
More than love || Pedri cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
never say never [ OKI ] cover

Boys Don't Cry

78 części Opowieść Zakończona

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."