Czego oczy nie widzą, tego... rozum nie podważy?
Podobno, kiedy coś osłabi jeden ze zmysłów, pozostałe wyostrzają się. Tylko czy serce jest zmysłem? Biologia twierdzi, że nie, mózg jej przyklaskuje, a przekorny organ krzyczy sprawdź mnie!!!
Czy randka w ciemno, na dodatek w kompletnych ciemnościach obudzi uśpione, nieufne serca? Czy kiedy zabraknie światła, tętno przyspieszy?
Kolejne opowiadanie zrodzone pod wpływem chwili i impulsu. Z założenia nie dłuższe, niż kilka rozdziałów, sztampowe, urocze, bez wybuchów, dramatów, czy rozlewu krwi. Ot krótkie Dramione o tym, jak to mogłoby się zacząć.
Standardowo, jak zawsze na początku informacja o tym, że bohaterowie niniejszego tworu wciąż i niezmiennie pozostają własnością intelektualną J.R.R Rowling, ja jedynie ich sobie pożyczam. Historia jest w pełni wytworem mojej wyobraźni, a wszelkie jej podobieństwa do innych tego typu opowiadań są przypadkowe i niezamierzone.
Okładka mojego autorstwa na podstawie dostępnych w Google grafik. Zastrzegam sobie prawa do opowiadania, wobec czego kopiowanie go i rozpowszechnianie może odbyć się jedynie za moją zgodą.