Nastoletnia Lizz Fraufort pojawiła się w Hogwarcie tak jak każde inne dziecko, jednakże, była jedyną „mugolaczką" - choć tak naprawdę była czarownicą półkrwi - w całym Slytherinie, a co się z tym równało, była dręczona przez wrednego ślizgona z jej klasy - Draco Malfoya.
Jednak, ona również jest ślizgonką i na początku czwartego roku przysięgła sobie, ze nie da sobą pomiatać. Jednak nim zdążyła się popisać, Malfoy diametralnie zmienił swoje nastawienie do ślizgonki.
💕
Specjalnie omijam i modyfikuje cała historię, ze względu na fakt, iż sama nie pamietam dokładnie co w jakim miesiącu się działo, omijam celowo większość kanonicznych zdarzeń na rzecz książki. Jednakże te wybrane przeze mnie jak najbardziej zachowam. Między innymi, nie będzie turnieju Trojmagicznego co wpływa na fakt, iż Diggory nadal żyje po czwartym roku. Malfoy nie jest aż takim skurwysynem, a Potter to nie główna postać tego zamieszania. Zagłębiamy się, w tajniki tego co działo się miedzy ślizgonami.
Nie oszukujmy się i tak większość z was nie zwraca uwagi na wydarzenia kanoniczne w fanfiction. Tak wiec miłej zabawy w czytaniu.
-O przepraszam najmocniej- powiedział chłopak, z którym się zderzyłam.
-Nie szkodzi- uśmiechnęłam się do niego.
Miałam wrażenie, że go już gdzieś widziałam, ale pewnie mi się zdawało...
Wtedy Maja nie wiedziała jeszcze co ją czeka dalej..