Stosy myśli o ludziach z którymi wchodzę w interakcję, czasem emocjonalne, czasem wyważone, zawsze szczere, które już zbyt długo martwe leżały w moim wnętrzu, a którym żyć nie daję, bo się boję, boję się ich następstw, poczucia odpowiedzialności za nie, złego zrozumienia, braku przychylności, odrzucenia. Stosy myśli z mojej głowy, bo robię porządki, bo chcę więcej, nowych ludzi, podobnych mi ludzi, którzy jak ja potrafią się zachwycać życiem obserwując je bez ustankuAll Rights Reserved