- pocałuj mnie, lala. - nagle niski głos spod drzwi klatki schodowej odezwał się i dwumetrowy chłop z wyciętym uśmiechem zaczął iść powoli w moją stronę.
- taki jesteś? - zmarszczyłam brwi próbując wypatrzeć kolor oczu mordercy bo jestem zodiakarą i dzięki jemu kolorowi oczu będę w stanie stwierdzić czy jest lwem bo ma taki charakter właśnie.
Nagle zaczął odliczać.
Dziesięć... dziewięć....
o kurde!
⚠️ Książka pisana przez Kaori oraz Dżemiarę
Po prostu kolejne bezbeki biorą się za creepypaste, nic szczególnego, nic zabawnego, nic starannego ani estetycznego. Nie czytajcie, nie ma nawet co, chyba, że macie tak samo głupie poczucie humoru jak my.
Ona, Edmunda Polistopa ma mommy issues i nienawidzi swojej sąsiadki, ma tendencje samobójcze i na każdym kroku myśli o tym jak uciec z kraju tak, by nikt jej nie zobaczył.
On, zraniony przez życie, Jeff The Killer z przerażającym wyciętym uśmiechem mieszkający w ogromnej Rezydencji 13 zabijając losowych ludzi z ulicy.
Kto by się spodziewał, że z tego powstanie... miłość?!