Zawsze byłam dziwna. Nie lubiłam jeździć samochodem, zawszę się tego bałam. W życiu przeszkadzało mi wszystko. Pisk myszki, samolot na niebie czy szum wiatru - wszytko w mojej głowie wydawało się niebezpieczne. Od dziecka wszyscy się ze mnie wyśmiewali. Do szkoły chodziłam w sukienkach, nieważne czy było lato, czy zima. W czwartki nosiłam różową, we wtorki czerwoną, a piątki niebieską. Na głowie zawsze miałam zielony kapelusik. Był jak mój amulet, wierzyłam, że przynosi szczęście. Gdy miałam ważne sprawdziany zakładałam moje szczęśliwe majtki. Były one bawełniane i fioletowe, czułam się w nich jak super bohater, który ratuje cały Świat. Mam na imię Carmen, moi rodzice mówią na mnie ''Kari''. Mam jedenaście lat. Chodzę do piątej klasy. Urodziłam się trzynastego dnia marca w piątek. Mama już od tamtego czasu mówiła mi, że jestem wyjątkowa. W wieku sześciu lat zdiagnozowano u mnie autyzm. Moi rodzice byli zrozpaczeni. Nikt mi nie powiedział, że jestem inna. Żyłam w tajemnicy aż do pewnego czasu...
Młoda samotniczka imieniem Brzoskwinia ucieka w pogoni przed uczniem z klanu rzeki. Kotka zaprzyjaźnia się z młodym opanowanym i wyrozumiałym uczniem zostając w klanie. Jak potoczy się ich relacja? Czy napotkają przeszkody?