Kiedy sięgasz po kolejną już książkę do kolekcji, wiesz, że skończy się ona dobrze. Bohaterowie zwyciężą, zło umrze, a główna bohaterka znajdzie miłość swojego życia. Nikt nie dał szansy potępionym. Ich życie zawsze trwało zbyt krótko. Ale co jeśli czarnym charakterom może być pisane szczęśliwe zakończenie? Co jeśli to oni mogą zagrać główną rolę? Carluen, małe miasteczko zgrozy. Pół wieku temu, pośród zwykłych ludzi i arystokratów żyły niezwykłe stworzenia. Złe i siejące spustoszenie smoki oraz te dobre, pomagające wszystkim elfy. Kiedy dzieciaki się buntowały, były nieznośne, rodzice opowiadali im historię o złym Gardomirze, elfie, który u boku swego wiernego smoka powróci i zasieje panikę, jeśli nie będą grzeczne. Teraz nie ma już nic. Po objęciu rządów przez króla Aishwarya, smoki i elfy zostały zamordowane. Na świecie żyją tylko ludzie, a jedyną osobą, której się boją jest sam król. I tutaj właśnie pojawiamy się my. Każdego z nas spotkała straszna historia, każdemu z nas wtargnięto na życie. Wszyscy chcemy sprawiedliwości i zemsty. Tego lata wybije dwudziesta piąta rocznica rządów króla Aishwaryna, a my mamy idealny prezent. W końcu trzeba powstać i pokazać światu, że mrok potrafi zwyciężyć, a jego poddani nie będą umieli tego zatrzymać. Nastanie nowy czas, z którego nie będzie odwrotu. Jednak zanim to się zdarzy. Zanim zamek otoczy ciemna klątwa, będzie trzeba ją zdobyć. A przy tym można wiele stracić. Jestem Brynn Ormman i oto moja rewolucja, moja historia.