Życie Aideen 2 - Gdzieś pomiędzy prawdą, a kłamstwem (18+)
  • Reads 464
  • Votes 74
  • Parts 23
  • Reads 464
  • Votes 74
  • Parts 23
Ongoing, First published Jan 15, 2023
Dwa miesiące po ostatnich wydarzeniach. Lorraine i Ydris są ze sobą szczęśliwi, lecz przez ich częste kłótnie tylko się od siebie oddalają. Dark Core nie odpuszcza, a wizja Lindy musi się kiedyś spełnić. W jej życiu pojawia się również nowa-stara osoba. Ile kłamstw wyjdzie na jaw? Czy Lorraine, Avalon i reszta odkryją prawdę?

OSTRZEŻENIE!

Książka zawiera rozpisane sceny seksu, jak i również spożywanie alkoholu, opisy śmierci, używki i tego typu rzeczy. Jeśli jesteś osobą wrażliwą na takie momenty, ale chcesz czytać - czytaj na własną odpowiedzialność!

(kiedyś zmienię okładkę
tak przy okazji, chętnie poszukam osoby, która zrobiłaby mi okładkę do książki ^^ )
All Rights Reserved
Sign up to add Życie Aideen 2 - Gdzieś pomiędzy prawdą, a kłamstwem (18+) to your library and receive updates
or
#291sso
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Pełnia Krwi cover
Krwawy Książę cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Demon Pact cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Węzęł krwi cover
To deny the route cover
Bliźniaki Herondale cover
Akademia Czarów cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.