I don't want to be alone
  • Reads 12
  • Votes 1
  • Parts 1
  • Reads 12
  • Votes 1
  • Parts 1
Ongoing, First published Jan 28, 2023
Mature
Czarnowłosy chłopak o imieniu Liam uczęszczał do akademii sztuk magicznych dla ludzi o specjalnej zdolności. Białowłosy, niski chłopak o imieniu Axen był mistrzem na całą szkołę z powodu użytkowania Kosy. Użytkownik kosy może być jeden na cztery wieki.. jednak Axen był nieśmiertelny, więc prościej mówiąc był tak zwanym potomkiem Barbatosa, upadłego anioła. Okazuje się że Liam również miał kosę, czy to było możliwe? 
Jak relacja dwójki chłopaków się rozwinie? Z początku mogło być trudno, bardzo trudno.
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add I don't want to be alone to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Prawdziwa Luna cover
Demon Pact |PONOWNA PUBLIKACJA| cover
NICI LOSU cover
TRYPTYK KOŃCA ŚWIATA. Księga Wcielenia (w trakcie korekty) cover
Znak przymierza cover
Krwawy Książę cover
Miecz Głębin cover
THREE CIRCLES (PISZĘ , 16+) cover
To deny the route II cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.