Marinette i Adrien odkąd pamiętają żyją w świecie, w którym nieustannie toczy się wojna. Tak ciężko słyszeć krzyk i pisk ludzi w niebezpieczeństwie, przechodząc ulicą i tak ciężko widzieć morderstwo ludzi na własne oczy spoza okien, które były jedynym sposobem na ujrzenie świata. A to niezwykle wrażliwe i empatyczne dzieci.
Marinette Dupain-Cheng, nastoletnia córka piekarzy, pracujących w piekarni Dupain-Cheng, pilna uczennica szkoły Franois Dupont. Miła i sympatyczna dziewczyna, zlękniona jednak światem zewnętrznym. Nowa posiadaczka miraculous tworzenia, strażniczka szkatułki i opiekunka miraculous.
Adrien Agreste, nastoletni syn Gabriela Agreste, pochodzący z rodziny szlacheckiej. Dla jego bezpieczeństwa ojciec zapewnił mu edukację domową. Przyjazny, wycofany i nieco nieśmiały chłopiec, przygnębiony jednak sytuacją poza jego domem. Nowy posiadacz miraculous destrukcji i nowy bohater we Francji.
Pewnego dnia oboje zostają obrońcami Paryża. Niesamowita Ladybug i jej kompan Chat Noir. Dlaczego tylko kompan? A no dlatego, że priorytetem Wang Fu było powierzenie Marinette kolczyków Ladybug i całej szkatułki. Ale to zagrażało światu. Dlatego też dał jednemu z chłopców pierścień Chata. A więc świat był w niemałym niebezpieczeństwie, a miłość zamiast być jednym z największych skarbów, staje się murem między bohaterami a bezpieczeństwem świata. Paryż staje się coraz bardziej opustoszały, a bohaterowie z nowym mianem zaczynają wątpić we własne umiejętności mimo że wiedzą, że muszą walczyć. Właśnie dlatego świat był okropnym.
Co wydarzy się jeżeli dwojga bohaterów stanie przeciwko złu, które rani tak wielu ludzi? Co się stanie jeżeli przerośnie ich zadanie ochrony Francji? I co jeżeli któreś z nich popełni nieodwracalny błąd?
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca.
-Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner.
-Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową.
-Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca.
-Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze.
-Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."