Julianne Carington raczej woli trzymać się z dala od ludzi. Wybiera ciszę, spacery i swój własny, dobrze znany świat. Jednak czasem to, czego pragniemy najbardziej, zdaje się od nas uciekać. Szczególnie spokój, gdy posiada się całkiem szaloną, ekstrawertyczną przyjaciółkę.
Dziewczyna prędko wdaje się w nowe towarzystwo, będąc wypełniona obiekcjami, co do nowo poznanych znajomych. Nie chodziło o imprezy, alkohol, czy lekceważenie szkoły. Od początku chodziło o niego. Chłopaka, którego doskonale znało całe, niby takie skromne miasto.
Knaresborough to małe, skute lasem miasteczko handlowe, o dość niskiej temperaturze i małej liczbie mieszkańców. Rzadko kiedy ktoś stamtąd pochodzący przyzna, jaki gwar, zapach i atmosfera panują w tym mieście. Nie wspomni o spalinach, nocnych piskach opon, ani o nowych i nieprzyjemnych twarzach w mieście. Odwrócenie głowy było zwyczajnie lepszym posunięciem, niż późniejsze konsekwencje. On też udawał, że niezbyt dobrze znał szczegóły tajemnicy Knaresborough, miasta, które huczało od aut.
Brandon Brewer nigdy nie przyznał, że uczęszcza na nielegalne wyścigi. I nie było osoby, która usłyszałaby od niego potwierdzenie.
Jednak w żadnym razie to nie oznacza tego, że temu kiedykolwiek zaprzeczył.
Życie osiemnastoletniej Zoe Miller nigdy nie było idealne.
Kiedy dziewczyna myślała, że po burzy nareszcie wyszło słońce okazało się, że był to dopiero początek prawdziwego huraganu, który miał nastąpić w jej życiu.
Znajdując w swoim domu tajemniczą kartę nieświadomie rozpoczęła ruletkę ze śmiercią, która jedynie czekała na odpowiedni moment, aby się ujawnić.
Jedną z niespodzianek na jej drodze okazał się tajemniczy Francuz, który w ramach rekompensaty za uratowanie dziewczyny zaproponował jej układ.
Pomimo początkowej nie chęci dziewczyny, z czasem okazało się, że mają z Charlesem więcej wspólnego niż mogło jej się wcześniej wydawać i jedynym sposobem na wygranie śmiertelnej ruletki było połączenie sił ze śmiercią we własnej osobie.
Czy śmierć i życie będą w stanie połączyć siły?
Czy może ich konfrontacja wywoła całkowite spustoszenie?
Ale czy wszystko miało jakikolwiek sens skoro śmierć i tak na nich czekała?
PIERWSZA CZĘŚĆ DYLOGII „MEMENTO"