Niedorzeczność! Karygodnym zachowaniem było tylko pomyślenie o zajęciu jego ulubionej ławki, ale wcielenie tego pomysłu w życie było absurdem. Felix był pewien, że to podchodzi pod ograniczenie jego praw obywatelskich, których nie miał w zamiarze dać sobie odebrać. Nie bez walki. Jego knykcie pobielały od silnego uścisku dłoni na notatniku, który zabrał ze sobą w celu napisania pracy zaliczeniowej. Miał ją pisać na swojej ulubionej ławce, która zawsze sprzyjała jego twórczości, jednak ktoś postanowił pokrzyżować te plany. Nieznajomy zdawał się nie uświadomić sobie jego obecności będąc całkowicie pochłoniętym bazgraniem po głupiej kartce białego papieru. Za kogo on się uważał?
-- Przepraszam, masz może zapalniczkę? -- Odezwał się nagle chłopak będący podmiotem jego nienawistnego wewnętrznego monologu. Jego głos był aksamity i przyjemny w osłuchu.
-- Przecież byłeś świadkiem odpalania przeze mnie fajki, więc po co zadajesz pytanie, na które znasz już odpowiedź? -- Mruknął Felix, mimo wszystko wsuwając dłoń w kieszeń swojej bluzy w poszukiwaniu przedmiotu, o który pytał jego niechciany towarzysz.
-- Nie chciałem być niemiły, ale skoro taki sposób preferujesz -- uśmiechnął się nieznajomy, wyciągając dłoń w jego stronę. Tyle tylko, że nie był to gest powitania, a płaskie ułożenie dłoni sugerujące, że chłopak czeka aż zostanie czymś obdarowany przez Lee. -- Daj mi swoją zapalniczkę, blondi.
Felix patrzył z niedowierzaniem na uśmiechniętą twarz sąsiada z ławki i nie mógł przetrawić tego, co właśnie wypadło z ust chłopaka. To był jakiś kiepski żart, prawda?
Start: 14/02/2023
Koniec: 02/04/2023
Jako, że jest to wytwór mojej wyobraźni i moja własna praca nie masz żadnych praw, aby ją kopiować. Taka kradzież zostanie zgłoszona, a Twoje konto ulegnie blokadzie.