Witam. Jestem Zayn. Zayn Malik, szkolna gwiazda i egoistyczny dupek. Ale przynajmniej jestem tego świadom.. I szczerze? Dobrze mi z tym! Nie bawię się w bycie miłym, ani w to całe współczucie. Moje życie opiera się jedynie na tym, abym był z niego zadowolony. Bo po być empatyczny, skoro można być sobą? Tak jest przynajmniej w moim przypadku.
A chyba raczej było.
Do czasu aż poznałem pewną cichą, skrytą w sobie dziewczynę z pozoru słabą, ale silną jak nikt inny. To dopiero przy niej odkryłem jak bezradny umiem być w chwilach, kiedy nie mam wpływu na los.
I to opowieść właśnie o niej. Nie mówię że skończy sie happy endem... I tu wcale nie chodzi o szczęśliwe zakończenie, tylko o coś co działo się wcześniej. O wiele wcześniej.
To opowieść o Hope Grand. Mojej nadzieji.
Pochłonięty pracą JK nie spostrzega, że jego małżeństwo chyli się ku upadkowi. Tkwiący z nim w beznadziejnej relacji Tae-hyung pewnego dnia postanawia odejść.
Wtedy wydarza się wypadek i doznaje amnezji, zapominając wszystko co związane z JK'em. Ich małżeństwo w jego głowie przestaje istnieć.
JK postanawia ten fakt wykorzystać i odzyskać uczucie męża.
Czy przyzna się, że Tae-hyung chciał od niego odejść czy skorzysta z szansy na odbudowę związku nawet za cenę kłamstwa?