Kilka słów ode mnie: Na codzień mijamy na swojej drodze cudotwórców. Przebrani są oni za zwykłych ludzi: kasjerów, księgowych, nauczycieli, elektryków, pielęgniarki i tym podobnych. Nigdy nie zapomnę dnia kiedy trzęsąc się z nerwów, usiadłam na fotelu w gabinecie, aby przygotować się do pobierania krwi. W większości przychodniach siadasz a pielęgniarki wbijają igłę nie pytając się czy jest wszystko w porządku, wydaje ci kartkę z datą odbioru wyników i wychodzisz. Wasze oczy się nie spotykają i żadne z was nie pamięta później tego spotkania. Tym razem pielęgniarka wyprostowała się i szeroko się do mnie uśmiechnęła. Spojrzała mi prosto w głąb oczu, przywitała się, uścisnęła moją dłoń i pobłogosławiła mnie, zanim wyszłam. Powiedziała mi, że kocha swoją pracę, że jej powołaniem jest ratować jak i błogosławić wszystkich. W tym co ja widzę zwykle pobieranie krwi, ona widziała swoją życiową misję. Wyszłam uspokojona, z nową energią. Dlaczego postanowiłam napisać tą książkę? Często przez stres i negatywne emocje które towarzyszyły mi od dziecka miałam problemy z zaakapceptowaniem siebie i tego co jest wokół, teraz wiem że wszystko to co mnie otacza i jest w środku mnie jest cudem. W tej książce udzielę rad które pomogły odkryć mi dlaczego wszystko co nas otacza jest czymś jedynym i niepowtarzalnym i jak odkryć swoją wewnętrzną boginię.