"Wystąpił nieoczekiwany błąd. Chcesz wyłączyć grę czy kontynuować dalej?" i przycisk z napisem: "Kontynuuj" lub "Wyjdź ". Nie miała zamiaru jeszcze kończyć gry. Z obietnicą sobie złożoną, że zamieni tylko Original Resin na Condensced, i zaraz po tym wyśpi się za całą Polskę, usiadła na fotelu i kliknęła przycisk "Kontynuuj". Ekran zgasł. Całkowicie. Schyliła się by wcisnąć przycisk na skrzyni komputera, żeby zresetować komputer. Nie reagował. Przytrzymała jeszcze raz, tym razem dłużej. Patrzy na ekran. Nadal nic. Wstała z wściekłością i skierowała się w stronę drzwi, kiedy nagle z głośników zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki. Przypominał ten, który da się usłyszeć podczas wishowania postaci. Dźwięk stawał się coraz głośniejszy, a wraz z decybelami zwiększała się również jasna kropka na do tej pory ciemnym ekranie. Odsunęła się od ekranu nie mogąc oderwać wzroku od tego co się właśnie działo na ekranie. Nagle...
- BuM! Zostałam wciągnięta przez ekran do waszego świata. I tak właśnie znalazłam się tutaj. - powiedziałam patrząc na niebieskowłosego, który przez cały ten czas patrzył na mnie niepewnie, próbując ukryć swoje rozbawienie.
- Masz naprawdę zjawiskową wyobraźnię moja droga. Albo coś więcej było w tym winie - wskazał palcem pustą lampkę obok niej. - Masz może więcej takich opowieści? - zaczął nalewać sobie więcej wina do swojej. - Wiesz, degustacja trunków wysokiej jakości wymaga odpowiedniej klasy rozrywki.
Patrzyła na niego jeszcze przez chwilę z niedowierzaniem. W końcu westchnęła z bezsilności i podniosła rękę by zwrócić uwagę barmana.
- Jeszcze jedną proszę!
- Wiedziałaś? - zapytał marszcząc brwi.
- Lloyd ja - zawachałam się. Nie miałam pojęcia co mu powiedzieć. Miałam przecież być z nim szczera.
- No tak - zaśmiał się sucho. - Oczywiście że wiedziałaś.
- Proszę cię - zaczęłam, ale nie pozwolił mi skończyć.
- Nie. Nic już nie mów. Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. - Pokręcił głową i mnie wyminął odchodząc. Zostawił mnie. Zostawił, a miał nigdy tego nie zrobić.
.
.
.
.
.
Camilla żyła jak każda inna dziewczyna, bynajmniej do czasu, aż nie odkryła swojego żywiołu. Żywiołu, który był taki sam, jak pewnego zielonookiego blondyna. Jednak jak się okazuje, nie tylko to ich łączyło.
*Książka jest luźno oparta na serialu : Ninjago, Mistrzowie Spinjitzu. Nie dzieje się w żadnym konkretnym sezonie, a opisana historia jest w całości wymyślona przeze mnie.
#1 w Ninjago - 22.07.24
#1 w Kai - 15.08.24
#1 w Zane - 19.08.24
#1 w wojna - 03.09.24
#3 w Jay - 19.09.24
#1 w Nya - 04.10.24
#1 w Lloyd - 26.10.24
#1 w Jay - 02.11.24
#1 w Moce - 05.12.24