Drzwi, za którymi kryją się marzenia (Naruto!Various x fem!Reader)
  • Reads 69
  • Votes 15
  • Parts 5
  • Reads 69
  • Votes 15
  • Parts 5
Ongoing, First published Feb 24, 2023
Każde drzwi kryją swoje tajemnice, lecz tylko jedne prowadzą do wymiaru jej marzeń.







Jakieś losowe opowiadanie z mojej głowy. Najprawdopodobniej dziwna treść! 

Pewnie będzie wolno aktualizowane!

Jak ktoś czytał moje poprzednie "dzieło" to proszę się nie zrażać do tego! Wydaje mi się, że dwa razy pod rząd nie odwale takiego samego gówna!

Za wszystkie błędy z góry przepraszam!

W większości postacie nie należą do mnie, lecz do Masashiego Kishimoto!
All Rights Reserved
Sign up to add Drzwi, za którymi kryją się marzenia (Naruto!Various x fem!Reader) to your library and receive updates
or
#3zabuza
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Węzęł krwi cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Krwawy Książę cover
Bliźniaki Herondale cover
Prawdziwa Luna cover
DIADEM  cover
To deny the route cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.