OBLIVION | the last of us
  • Reads 1,727
  • Votes 110
  • Parts 17
  • Reads 1,727
  • Votes 110
  • Parts 17
Ongoing, First published Feb 26, 2023
❞ My morning sun is the drug that brings me near, to the childhood i lost, replaced by fear ❞



Apokalipsa zawsze ma tragiczne skutki, a szczególnie dla Eden Rosewood, której zabrano całą rodzinę, a raczej zamordowano. 

Teraz miała doprowadzić odporną dziewczynę do świetlików z mężczyzną, który zabił jej wszystkich, jacy byli z nią połączeni krwią.

Co jeśli znowu jej serce zacznie dla kogoś bić, a do jej myśli wtargną pytania, które nigdy nie powinny? Czy pozwoli osobie, którą pokochała umrzeć? W trakcie misji również stara się dowiedzieć i rozplątać sieć kłamstw wytworzoną przez jej matkę, oraz Joela. 

Ellie Williams x Eden Rosewood!Oc


Współautorka : thelastofsluts
All Rights Reserved
Sign up to add OBLIVION | the last of us to your library and receive updates
or
#908apokalipsa
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Mafia| Minsung  cover
Change / Rafe Cameron cover
Obserwator cover
Dla Ciebie / Nicola Zalewski cover
Ostatni raz cover
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Last summer was a mistake (Rafe Cameron) cover
Saga Mistrzów  cover

Boys Don't Cry

72 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."