- Na pewno musisz już iść? - Teraz nie jestem tego pewien. - uśmiechnął się zawadiacko. - Masz jakieś plany na najbliższą godzinę? - Moim jedynym planem na teraz, jesteś ty. Przeszła obok niego kręcąc seksownie biodrami i skierowała się do sypialni. Stefan nie musiał się długo zastanawiać, bo w końcu interesy mogą poczekać przez godzinkę, a Doris? Cóż... Doris to Doris. Zawsze umiała go zadowolić i teraz nie mógł odmówić sobie tej przyjemności. Kiedy po jakimś czasie wyszli z sypialni, oboje byli bardzo zadowoleni. Doris była owinięta w prześcieradło, a Stefan nie miał już tak starannie ułożonej fryzury, jak przedtem. - Kiedy znowu się zobaczymy? - zapytała opierając się o ścianę. Przybrała najbardziej uwodzicielską pozę i patrzyła na kochanka spod rzęs. - Spodziewaj się mnie w każdej chwili. - odparł z diabelskim uśmiechem. - Oby szybko.