Ta sama rutyna, dzień w dzień. Praca, projekt. Praca, projekt. Krok bliżej do pojednania.
Aż stało się. Spadł w czarną przepaść i pociągnął za sobą obcą osobę. Stracił całe swoje życie.
W zamian zyskał kolory i zapachy. Świat znany mu z baśni przeszedł do rzeczywistości, a wraz z nim najpiękniejszy sen, który nawiedzał go każdej nocy.
Teraz tylko nie zginąć.
•••
Wszystko się zmieniło. Czas płynął, a on stał w miejscu. Nie był gotów. Zmiany go przerażały. Strach przed opuszczeniem był paraliżujący.
Ostatecznie to on ich opuścił. Patrzył, jak przepaść połyka jego i wszystko, co za sobą zostawił.
To było jak śmierć. Śmierć, z której za wszelką cenę musiał powrócić.
•••
Całe życie walczył. Walczył dla innych, którym poświęcił całego siebie. Mimo to, pustka w jego sercu, poczucie odosobnienia nadal dręczyły go w każdej podróży, jaką odbywał.
Wszystko, co znał, było zagrożone. Nadzieję na ratunek przynieśli obcy mu ludzie z obcych ziem. A wraz z nadzieją, coś wypełniło uporczywą pustkę.
Zupełnie, jakby odkrył prawdziwy świat poza warstwą złudzeń.
•••
Przepiękna okładka wykonana przez ___anee___!
tutaj znajdziesz różne przypały mojej klasy i nie tylko uwu
Uwaga! Ta książka ma dwa lata i stare rozdziały są tak pojebane że proszę nie kwestionować mojego zjebania mózgowego dziękuję ༎ຶ‿༎ຶ