Molly Bennet i Charlie Conley już w dzieciństwie byli nierozłączni, a ich przyjaźń wydawała się niezniszczalna. No właśnie. Wydawała się. Jak się okazuje, kłótnia tej dwójki potrafiła zaboleć bardziej, niż mogłoby się im wydawać. Może to było tylko nieporozumienie albo źle dobrane słowa, ale zraniły tak bardzo, że bardzo dobry kontakt zamienił się w uciekanie spojrzeniami na korytarzu, a o tej dwójce jako jedności nie ma już mowy. Wszystko się zmienia, gdy w życiu Charliego wydarza się coś tragicznego, świat rozsypuje na małe kawałeczki, a zegar w jego głowie wydaje się odliczać każdą sekundę coraz głośniej. Dopiero wtedy zaczyna rozumieć, że każdą z nich chciałby spędzić ze swoją dawną przyjaciółką. Pytanie brzmi: czy Molly również będzie chciała je z nim spędzić?