Faktem było to, że życie Draco Malfoy'a miało wzloty i upadki, które mieszały mu w umyśle. Często popełniał głupie błędy, które niszczyły jego życie. Czegoś w nim brakowało. Czegoś czego nie potrafił w sobie odnaleźć. Życie pod skrzydłami ojca niszczyło go, tak samo jak stosunki z Voldemortem, w które został perfidnie wepchany. Nie chciał tego robić, ale nie miał wyjścia. Dobrze wiedział, że jeśli sprzeciwi się Czarnemu Panu to on i jego rodzice zapłacą za to życiem i własną krwią. Draco dokonał wiele trudnych wyborów, pomimo swego młodego wieku. Zobaczył i przeżył zbyt wiele, a wciąż udawał twardego, aby nie wyjść na mięczaka. Czy to się zmieni? Czy ktoś pomoże mu w jego trudnym czasie? Czy w ogóle da sobie pomóc komukolwiek? ** „- Możesz nie wspominać przy mnie o moim cholernym ojcu, Skyler? - spytał zdenerwowany - Ja nie wspominam o twoim ojcu, który już dawno leży pod ziemią." ** „- Nie chciałem sobie tego zrobić. Proszę, wybacz mi Janette - powiedział przez łzy - To tak boli." ** „- Posiadanie Mrocznego Znaku zniszczyło wszystko, co zbudowałem w przeszłości." ** „- Obiecaj mi - poprosiłam - Obiecaj, że mnie odnajdziesz. „- Obiecuję." ~~~~~~~~~~~~~~ Książka może zawierać - sceny 18+, samookaleczanie, przekleństwa, alkohol, przemoc, krew. 2023 rok.