Finding myself

Riley Meredith Morgan nigdy nie była w stanie spełnić oczekiwań swoich rodziców, nie ważne jak bardzo się starała. Jej rodziców - ludzi zamożnych, z wysokim statusem społecznym, ludzi surowych i oschłych. Nigdy nie doznała miłości z ich strony, a jednak wszyscy mieszkańcy miasta Irvine w Kalifornii widzieli jej rodzinę jako idealną i pełną miłości. Szkoda, że ludzie widzą tylko to, co chcą widzieć.
Riley zaczyna martwić to, że nie wie kim tak naprawdę jest i czego chciałaby w życiu, zapewne dlatego, że każdy jej ruch był również ruchem jej rodziców, a jej życie było zaplanowane przez nich prawdopodobnie aż do dnia w którym obróci się popiół. Wie, że w końcu będzie musiała się im postawić, nie ma zamiaru spełniać ich wszystkich oczekiwań po skończeniu szkoły. Ale czy znajdzie na to siłę?

Nicolas Alister Shaffer, jak Riley, jest synem ludzi bogatych, wysoko postawionych i wpływowych, tylko z jedną małą różnicą - on wychowywał się w domu, w którym rodzice faktycznie dbali o swojego syna. Wychowali go na dobrego człowieka i pozwalali mu podejmować swoje własne decyzje. Przejęcie firmy jego ojca gości w jego planach tylko i wyłącznie dlatego, że jest zwyczajnie leniwy. Oprócz tego, że do szkoły wozi się samochodem, który kosztuje zapewne tyle co dom wielu ludzi, jest całkiem normalnym nastolatkiem.
Zdaje sobie sprawę, że jego nastoletnie życie w końcu się kiedyś skończy, i będzie musiał wkroczyć w dorosłość. Niezbyt podoba mu się wizja tego, że będzie musiał dorosnąć, ale niestety, czasu nie da się zatrzymać. Jak sobie z tym poradzi?

Oboje tacy podobni, a tacy inni. W podobnej sytuacji, ale nie do końca. Oboje w pewnym sensie mogą sobie pomóc.

Czy to może zadziałać?