Trwa wojna! Zniszczenie, spustoszenie oraz bieda sięgnęły wiele miejsc, a ludzie musieli znaleźć przeróżne sposoby na to, aby móc wyżywić rodzinę oraz zachować dach nad głową, co często łączyło się z samopoświęceniem oraz niekoniecznie legalnym zdobywaniem pieniędzy.
W taki sposób musiała żyć Zamil Vyld, mieszkanka Coruscant, której życie nigdy nie należało do tych najłatwiejszych. Aktualne zajęcie związane z szmuglowaniem i nielegalną sprzedażą przyciągało klientelę, ale i z czasem zainteresowanie osób, których młoda kobieta wolała unikać. Jedi.
A wszystko przez to, że kilka razy udało jej się upchnąć komuś kryształy Kyber!
Mistrz oraz Padawanka zostali przypisani do misji odnalezienia wspomnianego handlarza oraz upewnienia się, że nie jest on niebezpieczny dla Zakonu. Misja okazała się przebiec nie tak skutecznie jak sobie to owa dwójka zaplanowała, ale zakończona była sukcesem.
Jednak okazać się miało, że Zamil i jej działalność mogły być korzystne dla Zakonu, przez co kobieta nie tak łatwo pozbędzie się towarzystwa rycerzy pokoju ze swojego życia, co może nie byłoby takie złe, gdyby nie jej własna niechęć wobec nich.
!WOLNO PISANE!
*Diversis Itineribus - z łaciny oznacza różne/osobne ścieżki.
Korzystam jedynie z internetu, więc nie odpowiadam za prawidłowość tłumaczeń.
- Płotka nie zakochuje się w płotce - szepnęłam patrząc w prost w niebieskie oczy blondyna
- Cami gdzieś mam tą bezsensowną zasadę - odparł JJ po czym złapał mnie delikatnie za policzki i przyciągną do siebie. Jego usta zderzyły się z moimi
I musiałbym skłamać mówiąc że w cale na to nie czekałam