Ancestral Rage | Sebastian Sallow
  • MGA BUMASA 3,457
  • Mga Boto 257
  • Mga Parte 26
  • MGA BUMASA 3,457
  • Mga Boto 257
  • Mga Parte 26
Ongoing, Unang na-publish Mar 26, 2023
Mature
Sabine Sanderson wiedziała, że jest wyjątkową czarownicą. To znaczy, wiedziała, ale nie do końca przyswajała tę wiedzę. Po wszystkim, co się wydarzyło na jej piątym (pierwszym) roku nauki w Hogwarcie, dziewczynę zaczynają prześladować koszmary. Ma krew na rękach Victora Rockwooda, jak i wielu innych czarodziejów, czarownic i stworzeń. Antyczna magia, którą wchłonęła, nie jest do końca przez nią opanowana i kto wie, do czego może to doprowadzić.

Sebastian Sallow nie może pogodzić się z tym, co zrobił swojej rodzinie. Zaczął nałogowo palić wynalazki z domu Hufflepuff, które chociaż odrobinę uspokajają jego myśli. Na Anne nadal ciąży klątwa, jego przyjaźń z Ominisem wisi na włoski, a uczucia do Sabine, z początku przyjacielskie (tak mu się przynajmniej wydawało), zaczęły wywiercać mu dziurę w brzuchu. Tylko kompletna szajbuska pokochałaby chłopaka, który ma problemy z gniewem i zamordował własnego wuja, prawda?

_________

Jest to historia trudnej miłości nastolatków, którzy zmagają się nie tylko z problemami młodzieńczymi, ale też tymi ze świata dorosłych i doświadczonych czarodziejów. Wydarzenia mają miejsce po zakończeniu fabuły z Hogwarts Legacy. Pobocznymi postaciami będą znani nam uczniowie, m.in. Ominis, Poppy i Garreth. W opowiadaniu wystąpią przekleństwa, przemoc i mogą się pojawić też drobne sceny erotyczne.
All Rights Reserved
Sign up to add Ancestral Rage | Sebastian Sallow to your library and receive updates
o
Mga Alituntunin ng Nilalaman
Magugustuhan mo rin ang
⚔︎ Posłanniczka bogów ⚔︎ ni idylliczna
26 Mga Parte Ongoing
⚔︎ Witajcie w świecie Posłanników! ⚔︎ W krainie, gdzie magię posiadają nieliczni, na progu Zakonu Posłanników znaleziono niemowlę. Dziewczynka, wychowana w surowych murach Zakonu, dorastała otoczona tajemnicami i przeznaczeniem, którego nikt nie wyjaśnił. Kiedy odkrywa w sobie zdolność panowania nad ogniem, dołącza do elitarnej grupy adeptów przygotowywanych do roli Posłanników. Z czasem jednak zaczyna dostrzegać pęknięcia w idealnym wizerunku Zakonu. Dlaczego ci, którzy opuścili jego mury, nigdy nie wrócili? Gdy zaczynają znikać także jej najbliżsi, nie zamierza dłużej czekać. Ucieka pod osłoną nocy, by odkryć prawdę. Poza murami Zakonu czeka świat pełen niebezpieczeństw, o których nie miała pojęcia. Przypadek - lub przeznaczenie - rzuca ją w sam środek wyniszczającej wojny między dwoma potężnymi królestwami. Wojny, o której Zakon milczał. Z każdym krokiem odkrywa kolejne sekrety, zdolne zachwiać wszystkim, w co dotąd wierzyła. Szuka swoich przyjaciół, lecz zamiast nich spotyka charyzmatycznego generała. W obliczu wojny zawierają układ - sojusz, który ma dać im to, czego oboje pragną. Lecz czy naprawdę może mu zaufać, gdy każdy wydaje się mieć własne ukryte cele? Czy odnajdzie tych, których kocha, zanim będzie za późno? A może odkryje, że prawda o jej przyjaciołach, Zakonie i samej sobie jest bardziej bolesna, niż mogła przypuszczać? Okładka mojego autorstwa.
Magugustuhan mo rin ang
Slide 1 of 10
Mate cover
Demon Pact |PONOWNA PUBLIKACJA| cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
To deny the route II cover
Krwawy Książę cover
Miecz Głębin cover
Popioły [ZOSTANIE WYDANE] cover
⚔︎ Posłanniczka bogów ⚔︎ cover
Prawdziwa Luna cover
Krwawe Wróżby cover

Mate

42 Parte Kumpleto

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.