Czeka mnie długa droga do domu a jestem bardzo zmęczona. Z tyłu słyszę nadjeżdżające auto ale jedzie podejrzanie powoli, na beke wystawiam ręce i macham do auta z myślą że mnie podwiezie skoro jedzie w tą samą stronę. Auto zatrzymuje się a za kierownicą nie siedzi nikt, zaś z tyłu siedzi kobieta czytająca książkę. Otwieram drzwi i pytam kobiety czy podwiezie mnie do domu, kobieta zgadza się, wysiada i siada za kierownicą. Nie widząc podstępu wsiadam i podaje kobiecie adres. Kobieta uprzedza mnie że podróż zajmie pół godziny. Coś mi śmierdzi ponieważ po kilku minutach widzę drogę do mojego domu. Mówie kobiecie: to już tutaj niech pani skręci w lewo. Kobieta olewając moje słowa jedzie dalej. Uciekam czy zostaje? Polecam czytać z zrozumieniem bo koniec może być niezrozumiały ;)All Rights Reserved
1 part