Siedziałem na skórzanym fotelu, naprzeciwko moich rodziców. Chcieli ze mną poważne porozmawiać, ale nie wiedziałem o co im chodzi. W przeciągu naszej ostatniej poważnej rozmowy około trzy miesiące temu nie zrobiłem nic złego, przynajmniej tak mi się wydawało i miałem takową nadzieję.
- Justin dlaczego się tak zachowujesz? - mama zaczęła z niepokojem, zmarszczyłem brwi.
- Niby jak? - założyłem ręce na piersi. - Chodzi ci o to że jestem nastolatkiem i przechodzę swój mały okres buntu? - zapytałem, nie rozumiejąc o co jej chodzi.
- Ale ty się całkiem zmieniłeś, włosy na żel, tatuaże na które ci nie pozwalamy i spodnie obniżone w kroku nie pasują do mojego syna. - tym razem tata zabrał głos kręcąc głową, patrzyłem na nich uważnie, nie tylko oni byli zdziwieni moim nowym stylem, ale mi się podobał.
- Do tego twoje ciągłe diety i wizyty na siłowni, to nie jest normalne, robisz to zbyt często. - mama dodała. - Dlaczego robisz to wszystko? - zapytała marszcząc brwi, a ja uśmiechnąłem się, mimo, że nie miałem inne zdanie na ten temat.
- To przez chęć bycia idealnym. - oblizałem dolną wargę. - Dla niej jestem w stanie nawet zabić. - potarłem twarz dłońmi, nie zamierzałem kłamać, chcę aby każdy wiedział, że się zakochałem w cudownej i pięknej kobiecie.
- Kim ona jest, kim jest ta dziewczyna? - mama zapytała siadając się obok mnie, położyła rękę na moim kolanie, ojciec siedział cicho uważnie przyglądając się sytuacji.
- To Victoria moja miłość. - rozmarzyłem się, była idealna. - I to dla niej muszę być doskonały, taki jaki ona chce abym był. - zakończyłem, a rodzice patrzyli na mnie pustym wzrokiem, powiedziałem coś nie tak? Czy to złe, że chcę się jej przypodobać i tak łatwo mnie zmienia? Chyba nie, bo się zakochałem i jestem na prawdę szczęśliwy.
Ona - 20 letnia zawodowa siatkarka, która kocha psy i uwielbia spędzać czas z przyjaciółmi. Nigdy nie pomyślałaby, że jeden wieczorny jogging w towarzystwie swoich pupili, może zmienić jej życie.
On - 21 letni zawodowy piłkarz FC Barcelony. Jego przyjaciółka potrzebowała pomocy, a on sam potrzebował kogoś bliskiego. Nie wie, że przypadkowa dziewczyna może zawrócić mu w głowie.