Dawno, dawno temu, był sobie pewien urodziwy książę. Jako jedyny znał brudne sekrety dworu, któremu za sprawą intryg wuja groził rychły upadek. Owy wuj, brat króla i ojca młodzieńca, zdawał sobie sprawę z zagrożenia, które sprowadzał na niego młody książę. Pomimo usilnych prób pozbycia się potomka władcy, spełzły one na niczym za sprawą tajemniczego zamaskowanego mężczyzny. Młodzieniec nie miał pojęcia kim był jego zagadkowy sprzymierzeniec, ale okazane przez niego wsparcie było bezcenne. Tajemniczy „Romeo" pojawiał się i znikał w odpowiednim momencie, tylko po to, żeby zostawić za sobą jednocześnie spokój i chaos. Hyunjin nie znał jego imienia, ale wiedział, że z pomocą młodzieńca w masce jest w stanie ujawnić brudne gierki wuja.
Zaczyna się okrutna gra, której aktorzy muszą wykazać się kreatywnością, błyskotliwością i przebiegłością. I przede wszystkim nie mogą dać się złapać przeciwnej drużynie. Zaczyna się gra o przetrwanie...
Historia stara jak świat. Znana pokoleniom, niosąca jeden ponadczasowy przekaz. Chciwość i rządza władzy, prędzej czy później prowadzą ogarniętego nim śmiertelnika do niechybnej zguby.
Start: 14/04/2023
Koniec: --/--/----
Jako, że jest to wytwór mojej wyobraźni i moja własna praca nie masz żadnych praw, aby ją kopiować. Taka kradzież zostanie zgłoszona, a Twoje konto ulegnie blokadzie.
- Co jest kurwa ze mną nie tak?- pytał rozpaczliwie sam siebie łapiąc się za głowę. Nie wiedział co się dzieje. Nie wiedział, gdzie obecnie jest. Wszystko wydawało się inne, wręcz mroczne - Dlaczego ja to mam, co się dzieje. Co kurwa ten jebany Natan mi zrobił? - panikował rozglądając się rozpaczliwie po pomieszczeniu. Wszystko było fioletowe. Nie wyglądało na to, że dalej był w swojej bezpiecznej komnacie. Miejsce w którym obecnie się znajdował przypominało grobowiec.Wielki, zimny, pełen pochodni płonących niebieskim płomieniem. Na samym jego środku był wielki, odwrócony krzyż nad którym unosił się jakiś człowiek. Wyglądał na złego maga, lub czarnoksiężnika. Ewron przełknął ślinę starając się przekonać samego siebie, że to wszystko co właśnie się działo, było tylko snem
- To nie tylko sen - przemówił głos - Zostałeś wybrany, a ja jeszcze po ciebie wrócę Lordzie - zakończyła tajemnicza postać, po czym szybko podleciała do Ewrona, który krzyknął i zakrył oczy, licząc, że w ten sposób postać zniknie.
Gdy je ponownie otworzył był w swojej tajemniczej komnacie, totalnie nie rozumiejąc co właśnie się stało. Był pewien jednej rzeczy. Znajdował się w wielkim zagrożeniu i cholernie bał się tego co miało wydarzyć się dalej...