"Wyszedł z klasy i samotnie przemierzył szkolne korytarze.
Dotarł do akademika, skierował się do pokoju, a delikatny uśmiech słodkiego, niewinnego i dobrotliwego Izuku Midoriyi został zastąpiony przez szeroki uśmiech psychopatycznego, agresywnego i bezlitosnego mordercy Deku.
Teraz mu lepiej." fragment rozdz.5
"- Halo~? - przyłożył telefon do ucha, uśmiechając się szeroko - Jakaż to zagubiona duszyczka postanowiła porozmawiać z takim nudziarzem jak jaaa~? - wydobył z siebie chichot
- Deku. Jestem Shigaraki Tomura, szef największej i najniebezpieczniejszej grupy przestępczej w kraju, Ligii Złoczyńców, chciałbym złożyć ci pewną propozycję. - usłyszał charczący głos z głośniczka telefonu
Jego mina natychmiast zrzedła. Wykrzywił twarz w grymasie wściekłości.
- Wal się Shigaraki, ty psycholu! - wrzasnął i zaśmiał się psychicznie
- Co-
Rozłączył się. Nie dał dokończyć temu dziwakowi." fragment rozdz.3
~𝚖𝚘𝚝𝚢𝚠𝚢: villain deku, śmierć, cierpienie, agresja, problemy z psychiką, dwie osobowości~
~𝚙𝚎𝚛𝚜𝚙𝚎𝚔𝚝𝚢𝚠𝚊: trzecia osoba~
~𝚐𝚊𝚝𝚞𝚗𝚎𝚔: fanfiction, fikcja~
~𝚜𝚝𝚊𝚝𝚞𝚜: zakończone~
~𝚙𝚘𝚌𝚣𝚊̨𝚝𝚎𝚔: 22.04.2023~
~𝚔𝚘𝚗𝚒𝚎𝚌: 26.05.2023~
Zapraszam :]
Ogólnie napisałam to już wcześniej, jeszcze przed skończeniem pierwszej części "Coś z (ni)czego". Publikuje teraz, bo zapomniałam wcześniej 🤣 Pisałam to przede wszystkim po to, żeby odpocząć od miłosnych książek. Musiałam sobie trochę oczyścić umysł, ale biorę się już za drugą część "Coś z (ni)czego"😝
I jeszcze taka uwaga - jakby co to nie wiem jak wygląda rozmowa z psychiatrą, czy leczenie w szpitalu psychiatrycznym, więc treść książki może niezbyt zgadzać się z rzeczywistością.
Następca
- Nie je
- Nie pije
- Nigdy sie nie męczy
- Zawsze wierny
- Zawsze słucha rozkazów
Ale czy właśnie do tego powinniśmy dążyć? Czy człowiek powinien przypominać maszynę. Ninja będą musieli pokonać przeciwnika, który nie wie co to zło. Wie co to wyższe dobro.