60 lat później problemy sukcesji znów zawisły nad pokojem Westeros. Kwestia prawowitego następcy ponownie zostania poddana próbie, której może nie podołać. Z resztą, historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać i zawsze kręcić się wokół losów Rodu Smoka. Nie pamięta krwi, pamięta imiona. Teza, której każdy powinien się nauczyć albo skończyć jak przodkowie, którzy zbyt żądali honoru i sprawiedliwości na tych ziemiach.