Zaplątani w szaty • S.S WOLNO PISANE
  • Reads 361
  • Votes 43
  • Parts 6
  • Reads 361
  • Votes 43
  • Parts 6
Ongoing, First published May 09, 2023
Od upadku Voldemorta i zakończeniu pierwszej Wojny Czarodziejów minęło piętnaście lat. Piętnaście długich lat, podczas których Vigdis Irina Potter radziła sobie z traumą, rozrywającym jej serce poczuciem zdrady, mieszaniną wstydu, żalu i cierpienia. Długo zajęło jej pogodzenie się ze stratą bliskich. By nie pogrążyć się w żałobie, rozpoczęła nowe życie we Francji. Niestety demony przeszłości lubią dawać o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach i uderzyły w nią jak piorun kiedy dostała list od Dumbledore'a.



Opowiadanie bazujące bardziej na filmach niż na książkach. Wykreowany świat należy do J.K. Rowling, ja tylko się nim bawię.
All Rights Reserved
Sign up to add Zaplątani w szaty • S.S WOLNO PISANE to your library and receive updates
or
#2potterowie
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Tajemnice Dumbledore'a | Drarry Severitus cover
Obserwator cover
Mafia| Minsung  cover
Saga Mistrzów  cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Notas en español cover
Niezrozumiana ( Rodzina Monet) cover

Boys Don't Cry

72 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."