Countryhumans - Kanon
  • Reads 127
  • Votes 6
  • Parts 3
  • Reads 127
  • Votes 6
  • Parts 3
Ongoing, First published May 13, 2023
Mature
Żeby było jasne: to jest mój kanon, czyli jak to wyglądało według mnie. Nic oficjalnego.
Będę tu wrzucać krótkie opowiadania związane ze sobą i łączące się w jedną spójną całość, jednak nie będą one chronologiczne.
Każdy rozdział będzie zawierał datę początku akcji tego fragmentu i tytuł.
Numery przed rozdziałami informują o tym, w jakiej kolejności zostały one napisane, a ustawione są w kolejności chronologicznej.
‼️‼️UWAGA ‼️‼️
Książka zawiera (nie zawsze, ale w niektórych rozdziałach - jest wtedy na początku informacja):
- przekleństwa 
- sceny erotyczne
- sceny przemocy seksualnej, fizycznej  i psychicznej
- sceny brutalne, pełne krwii, przemocy, nienormalnych i zwierzęcych zachowań etc.

Okładka mojego własnego autorstwa (więcej prac na moim instagramie, link w bio ;) )
(CC) Attrib. NonCommercial
Sign up to add Countryhumans - Kanon to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
♡~001x456~♡ cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Moja Omega - Drarry cover
Chico Dorado~~Lamine Yamal cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
online | newron cover
Obserwator cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
More than love || Pedri cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."