Początek dni ostatecznych

UWAGA! Przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne, niedociągnięcia fabularne oraz niską jakość opowieści. Są to jedynie poprawione wypociny 11 letniej mnie sprzed lat.

..

Na kontynencie Solaris swoje schronienie znalazła duża ilość ras fantastycznych istot. Po setkach lat w miarę spokojnego życia, jedno z lwich plemion; Nocnych, zaczyna się buntować. Krwiożerczy wódz plemienia-Calarbi, zaczyna siać terror i niepokój w okolicy. Zaczyna atakować teren mniej licznego plemienia Księżycowych. Ku ich nieszczęściu, Księżycowi od ostatniego czasu są słabym i nie licznym plemieniem. Calarbi i jego przerażająca watacha zaczyna stopniowo wyniszczać niewinnego przeciwnika, wydaję się że nie ma już żadnej nadziei.
Oto pojawia się zwykły człowiek, który stworzy sojusz pomiędzy innymi rasami, a gdy zjednoczą siły, nadejdzie czas by odratować Księżycowych i zakończyć terror Calarbi.