Zimne dłonie, zimna trawa Zimne twoje jest spojrzenie Czemu miły znów kaleczysz duszę moją zapomnieniem? Opowiadasz o Berlinie, że tam razem ślub weźmiemy A pojutrze, niby obcy znowu w tłumie się miniemy za dzień znowu mi opowiesz o Berlina złotym wschodzie I zaśniemy tamtej nocy W momentalnej, radej zgodzie zapomnieliśmy zupełnie, mniej jest mostów a nie granic Ale walczyć ponoć warto więc zawalczmy, choćby na nic
3 parts