24 parts Ongoing MatureZnienawidzone dziecko gnieździ w sobie nienawiść od samego początku do końca. Mimo że rozgniata nas to jak orzechy, to nigdy więcej nie przyznajemy tego na głos. Swój początek ma to w domu, najbliżej nas. Od tego wszystko się zaczyna, a potem już jakoś idzie. Widząc nienawiść dzień w dzień, idzie się do niej przyzwyczaić. A to uczucie, które każe ci rozładować złość, staje się codziennością. Jakby żyło w Tobie od dnia, kiedy się urodziłeś i miało zostać do dni, kiedy będziesz umierać. Rozrywa Ci całe wnętrzności, ale ty odnajdujesz ukojenie... Zawsze jakieś się znajdzie. Nigdy jednak nie zostanie nim na wystarczająco długo.
Bo z każdą kolejną blizną złość ulatniała się coraz mniej, aż wreszcie zaczęła się wznosić. Wskrzeszałam ją, krzywdząc raz siebie, raz innych. W zależności kto natrafił się akurat na mojej drodze.
Czy było to dobre? Zdecydowanie nie. Czy sobie radziłam? Tak. A skoro sobie radziłam, to nie było to aż tak złe, jakie mogłoby być. Pytanie tylko: „na jak długo?".
© tuumsa 2023